wtorek, 23 września 2014

Żyrandol

Jak już kiedyś wspominałam ....decupage ma to do siebie,że jak już go pokochasz,to nagle WSZYSTKO wymaga przeróbki...a żyrandol był naprawdę brzydki.Kupiony tylko "na chwilkę" straszył dziesięć lat.
 Wyglądał tak,tylko pięcioramienny.
 
 Metoda serwetkowa,jeszcze wtedy nie znałam papieru ryżowego.Mam do tej lampy wielki sentyment...za moją odwagę...hyhy
 
 
 
 

 Dzisiaj pewnie zrobiłabym go bardziej profesjonalnie...choć dalej nie mam talentu do cieniowania:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz